Kotlina Kłodzka 2018

To była już czwarta krótka podróż sentymentalna, Trzy dni 22-25 sierpnia 2018 r. po Kotlinie Kłodzkiej. Po odwiedzeniu południowo-zachodniego krańca Polski – Sudetów, czyli Karkonoszy, ale też i Niziny Śląsko-Łużyckiej oraz ziemi Zielonogórskiej brakowało mi jeszcze wizyty w górach okalających Kotlinę Kłodzką. Te stare góry, powstałe jeszcze w karbonie (ale już po Świętokrzyskich), tworzą prostokątny kawałek Polski filuternie przekrzywiony w stosunku do równoleżników i południków. Miejsce to jest szczególne.

1
Trzy piętra Kotliny Kłodzkiej: kamienny Szczeliniec, Stare Kłodzko i kopalnia złota w Złotym Stoku

To region bogaty w atrakcje turystyczne, pokryty zarówno gęstą siecią drogową, jak i siecią pieszych szlaków. Jest tu park narodowy Gór Stołowych, pruskie twierdze w Kłodzku i Srebrnej Górze, Kaplica Czaszek w Czermnej, bazylika Wambierzycka, Jaskinia Niedźwiedzia i stara kopalnia uranu w Kletnie, a także kopalnia – muzeum złota w Złotym Stoku. Jest tu również wodospad Wilczki w Międzygórzu oraz liczne uzdrowiska o wieloletniej tradycji, powstałe wokół źródeł wód mineralnych – głównie szczaw – m. in. w Kudowie, Polanicy, Dusznikach, Długopolu czy Lądku.
Jest to kraj nadal słabo zaludniony, w którym tylko cztery miejscowości (Kłodzko, Nowa Ruda, Bystrzyca Kłodzka i Kudowa) liczą więcej niż 10 tys. mieszkańców, a substancja zabudowy jest w większości stara i zniszczona. Teren ten nie miał bowiem nawet kilku chwil na rozwój. Najpierw nikt się tu nie osiedlał i nie inwestował, bo przez ponad 20 lat po wojnie nie było traktatu pokojowego z Niemcami Zachodnimi. Potem z trudem rozwijał się Wrocław i Sudety Zachodnie. A gdy już wszystko się uspokoiło przyszły nowe czasy i inwestycje lokowane są przede wszystkim w dużych centrach gospodarczych.

2
Srebrna Góra i trasy zwiedzania z niej Kotliny Kłodzkiej. Hotel Srebrna Góra z daleka i z bliska, przy drodze wiodącej do twierdzy na szczycie, Stara rycina, a także panorama Kotliny i widok rynku w Srebrnej Górze. Zadziwiająco podobny do tego zakopanego w Miedziance

Punktem startowym w Kotlinie była Srebrna Góra, małe miasteczko z hotelem na stromym stoku, zapewniającym widok prawie po Wrocław. Stąd wyjazd do Skalnego Miasta Adršpach. To najciekawszy fragment gór z piaskowca w Czechach. Dwa polskie fragmenty tych gór to malutkie obszarowo Błędne Skały i wielki trudno dostępny płaskowyż Szczeliniec, przypominający w wyobraźni Zaginiony Świat Conan Doyle’a. Oba polskie fragmenty Gór Stołowych można zdwiedzić jedynie pieszo (parkingi daleko i niestrzeżone) i raczej będąc młodym i sprawnym. Adršpašskie Miasto Skalne to łatwo dostępny fragment Gór Stołowych.

Adršpach
To europejski ewenement, bowiem ten teren skalny w połowie XIX wieku został spustoszony pożarem, który wypalił wszystko poza skałami, a je same tak rozgrzał, że popękały. Roślinność nieśmiało po latach wróciła, ale góry i bloki piaskowca stały się łatwo dostępne. Już w XIX wieku opleciono je ścieżkami, pomostami i schodkami z poręczami. Dziś mogą tam chodzić wszyscy: od rodzin z dziećmi w wózkach, przez młodzież szkolną, do staruszków o lasce włącznie. Oczywiście nie wszędzie – gdzieniegdzie trzeba się przeciskać i chodzić po schodkach, ale jednak w pewnym komforcie.

3
Adrspach na kolejnych zbliżeniach mapy. W drodze ze Srebrnej Góry do Skał. Polski korek, parking u celu i twierdza na szczycie

Do Adrspachu najpierw trzeba jednak dojechać, co nie zawsze jest łatwe. 23 sierpnia Nachodsky Deník pisał, że od 15 do 19 sierpnia był tak wielki napór turystów z Polski, że czescy policjanci drogowi razem z wolontariuszami ekologicznymi wspomagającymi nie mogli sobie poradzić z naporem setek polskich samochodów. Zamknięto nawet skrzyżowania na drogach dojazdowych. Na szczęście nie jechaliśmy od północy, a ze wschodu i już po długim weekendzie, więc znaleźliśmy miejsce na parkingu Skalnego Miasta.
Samo Skalne Miasto jest tak wielkie, że turyści w nim znikają. Niekiedy tylko spotyka się grupkę. Raczej na schodach lub przy najbardziej zdumiewających skałach, które górują nad ludźmi tak jak Olbrzymi z krainy powieści Jonathana Swifta. Nie da się tego opisać, trzeba po prostu zobaczyć samemu.

4
Skalne Miasto Adrspach. Gotycka Brama (sztuczna konstrukcja z XIX w.). Wspinaczka. Przejście szerokie. Przejście wąskie. Okno czarownika. Słonie. Kochankowie. Pęknięta skała. Głowa cukru. Podejście oraz Starosta i Starostowa. Niektóre z tych wolno stojących baszt skalnych mają prawie 100 m wysokości!

Dzień drugi – wschodnia część Kotliny. Zdecydowanie bardziej dzika i pusta. Przejazd przez centrum Kłodzka i Bystrzycy Kłodzkiej zaskakuje degradacją przestrzeni miejskiej. Wszystko stare, poniemieckie i zużyte. Nieśmiałe drobne inwestycje, głównie prywatne. Celem pierwszym jest Międzygórze, we wschodniej otulinie Śnieżnika, drugiej góry Sudetów o wysokości 1425 m. Tu m. in.  tętniło wczasowe życie PRL, podobnie jak w Kudowie, Polanicy, Dusznikach i Lądku. Dziś jest smętnie i pustawo, choć trochę gości i turystów jest. Magnesem dla wielu jest tutejszy wodospad na Wilczce, dopływie Nysy Kłodzkiej, ze źródłami w masywie Śnieżnika.

5
Wodospad Wilczki w 1910 roku i obecnie. Centrum Międzygórza

Wilczka w Międzygórzu wcina się w skały tworząc jar o stromych skalnych ścianach. Jar ten ma 150 m długości, 10 m szerokości, a jego ściany sięgają 40 m wysokości. Jej wodospad, dawniej nazywany także Wodogrzmotami Żeromskiego, liczy obecnie 22 m w jednej siklawie. Jest to drugi wodospad w polskich Sudetach po Kamieńczyku (27 m). Ciekawostką jest fakt, że przed powodzią 1997 r. wodospad Wilczki był o 5 metrów wyższy i bardziej efektowny niż równy mu Kamieńczyk, który toczy większe wody, ale spada w trzech kaskadach. Dzisiejszy stan wodospadu Wilczki to popowodziowy skutek wyrzucenia z progu wielkiego głazu, który tworzył w gardzieli wyższy próg.
Po Wilczce atrakcji już wokół Śnieżnika nie było. Po wschodniej stronie tej góry rodzi się jednak nowe życie i to z rozmachem. Rozbudowuje się nowe Zakopane, czyli rejon Czarnej Góry. Pracują wielkie spychacze i budowlańcy. Powstaje, mówiąc nową polszczyzną – Czarna Góra Ski Resort.

6
Obraz satelitarny tras narciarskich Czarnej Góry i mapa topograficzna okolic. W dolnym rzędzie: pawilon wejściowy do Jaskini Niedźwiedziej, dinozaur i jego jaja oraz chodnik kopalni uranu w Kletnie 

Pozostałe atrakcje Kletna to stara kopalnia uranu z podziemną trasą turystyczną, hałda minerałów z tej kopalni, duża Jaskinia Niedźwiedzia (długość jej korytarzy to ponad 4,5 km, natomiast różnica pomiędzy poziomem najwyższym i najniższym wynosi 100 m) oraz prywatne Muzeum Ziemi, a raczej nasz Jurassic Park. Atrakcje te jednak budzą niewielkie zainteresowanie.
Koniec podróży to Lądek Zdrój, śpiące i zaniedbane uzdrowisko oraz Złoty Stok z nieprzebraną liczbą turystów zwiedzających tutejszą kopalnię złota. Nastrój jarmarczny, do obejrzenia niewiele. Złota już nie ma, nawet w muzeum.