Postcriptum

A miał być finał…
Miała być podróż, mocny akcent na zakończenie podróżowania. 9-20 kwietnia 2020 r. – Hongkong, Taipei, Yokohama, Tokyo. Ostatni rejs, i to na antypody, tam gdzie nigdy nie byliśmy: Hongkong, Tajwan i Japonia. Ostatnie kraje półkuli północnej, w których nie postawiliśmy stopy. Na dodatek miał to być ukłon pamięci idola młodości – Fileasa Fogga. Jules Verne go wymyślił, ale bohaterem był moim…
Rejs ten został zarezerwowany przelewem zaliczki w dniu 6 stycznia 2019 roku. Pół roku później zarezerwowaliśmy przelot z Warszawy do Hongkongu i powrót z Tokio do Warszawy. W końcu stycznia 2020 roku pojawiły sie pierwsze infor­macje o koronawirusie w Wuhan. Wkrótce rozwinęła się światowa epidemia. Odwołano więc wiele publicznych akywności, w tym rejsy wycieczkowe. Co wiecej, problemy koronawirusowe trwają i nie wiadomo kiedy się skończą. Nawet wtedy jednak nie będzie wiadomo, czy skończyły się ostatecznie.
Ze względu na globalny charaker epidemii wszystkie wpłacone na tę podróż środki zostały nam zwrócone. Podróży finałowej więc nie będzie. Przez tę małą kolorową kruszynkę. Taki jest świat i takim pozostanie. Bo jak nie taka kruszynka, to będzie inna. Trzeba czekać.
Falbogi Wielkie, w lipcu 2020 r.